Post pierwotnie nosił inną nazwę, ale po napisaniu go do końca doszłam do wniosku, ze ta nazwa jest najtrafniejsza. Od razu w głowie mam piosenkę Sylwi Grzeszczak Małe Rzeczy i śpiewam razem z nią "cie szmy się z małych rze czy bo wzór na szczę ście w nich za pi sa ny jeeeeeeest" Warto się… Szkoda przejść przez życie ciągle narzekając nad tym co złe. Tylko od nas samych zależy czy będziemy szczęśliwi. Spróbujmy nie wyolbrzymiać swoich problemów i skupmy się na tym co ważne. „Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest” to jest fragment piosenki, który jest idealnym podsumowaniem Cieszmy się z małych rzeczy…plum kurwa plum 15 lipiec, 2011, Autor: PiotrMisza Witam więc, kurwa twa mać. Od 20 dni wkurwia mnie wiele rzeczy opiszę więc pokrótce (na razie) kilka z nich. Dziś staram się być uważną każdego dnia, mam swoje rytuały codzienne, które pozwalają mi jeszcze bardziej skupić się na czerpaniu z życia tego co piękne. Dzisiaj mam poczucie – że cieszenie się z małych rzeczy, tworzenie, kreowanie okoliczności do codziennych radości – a także zauważanie tych, które zjawiają się Do rzeczy nr-48 (555) 2023-1 1.06 MB. Rozmowa z profesorem Andrzejem Nowakiem o jego najnowszym tomie książki „Dzieje Polski” Na łamach „Do Rzeczy” również: – Komisja Europejska zdecydowała odblokować Polsce fundusze z KPO. Dla stronników nowej władzy to triumf, dla poprzedniej – dowód fałszywości i nikczemności gry lirik maula ya sholli wasallim daiman abada burdah. CIESZ SIĘ Z MAŁYCH RZECZY A gdyby tak się wyluzować i zacząć cieszyś się tym co masz? W dzisiejszym wyścigu szczurów, ciągle do czegoś dążymy, gdzieś idziemy. A może by tak przystopować i zacząć doceniać te małe rzeczy. Te małe, ale dające tak wiele satysfakcji. Kiedy ostatni raz siedziałeś na balkonie z piwkiem w ręku, nie myśląc co Cię czeka, co musisz zaraz zrobić, albo jak przeżyć kolejny dzień w pracy. Po prostu siedzieć i wyłączyć myślenie. W czasach, gdzie nasze mózgi zajęte są facebookiem, instagramem, mamy coraz mniej czasu by doceniać to co ważne. Doceń, że jest piękna pogoda, a Ty maszerujesz z psem. On się cieszy, Ty też możesz. Po powrocie strzel sobie espresso na balkonie, pogoda ciągle będzie dopisywać. Godzina 17? Po robocie, czas do domu, ale może najpierw jakiś drink lub obiad z kolegami z pracy? Nie siedź w domu, korzystaj, siedzieć będziesz na starość. Już w domu ? Super, czas na kolejny relaks. Tym razem z partnerką. Wieczór,o dpal ulubiony zespół na głośnikach, niech sąsiedzi też mają dobry gust i słuchają co dobre, weź do ręki jakąś książkę. Jest tyle rzeczy do zrobienia, tylko czasu brak. Trzeba nauczyć cieszyć się chwilą. Chcesz mieć życie jak w filmie, musisz je sobie sam wykreować. Chcesz czegoś, to bądź uparty w tym co robisz i miej w nosie, że inni patrzą na Ciebie dziwnie, bo robisz coś innego od nich. Rób to co sobie zaplanowałeś i wymyśliłeś, bo właśnie małe rzeczy sprawiają. Tylko nie zapomnij o jedzeniu i siłowni. Chociaż czasem leniwy dzień się przydaje. Cześć ♥♥♥ Dziś na wstępie chciałabym Was, tych, co czytają mojego bloga, przeprosić, że nie było tu postów prawie dwa tygodnie. W szóstej klasie jest mnóstwo konkursów i egzaminów (zostały teraz tylko cztery), a dochodzą jeszcze do tego turnieje. Myślę, że posty będą się tu pojawiać może co tydzień, czasem rzadziej, wybaczcie. Będę się starać, chociaż ciągle to robię i mam nadzieję, że mój blog będzie się stawał coraz lepszy. Uwielbiam Was, nie mówiłam do tej pory o tym, ale musicie to wiedzieć. Cieszę się bardzo, że komentujecie moje posty na bieżąco, że niektórzy obserwują i po prostu lubią mojego bloga mimo jego słabości. Staram się bardzo, nie wiem, czy to przynosi efekty, ale cieszę się, że mam paru czytelników. Tematem posta jest fragment wspaniałej piosenki Sylwii Grzeszczak ,,Małe rzeczy''. Myślałam, żeby poruszyć taką tematykę posta, bo nie doceniamy często zwykłych, małych nawet rzeczy. Czy na co dzień cieszymy się, że mamy rodzinę, jesteśmy zdrowi, szczęśliwi, miło spędziliśmy dzień; to jest co prawda duża, ważna i cenna rzecz, ale często niedoceniana. Często słyszymy w telewizji, widzimy w Internecie, że gdzieś miał miejsce jakiś wypadek, ktoś umarł, że samolot się rozbił, że było trzęsienie ziemi, że gdzieś toczy się wojna, że mnóstwo ludzi umarło, że ktoś żyje w strasznych warunkach, nie ma domu. Rzadko myślimy o takich rzeczach. Pomyślmy, jak byłoby, kiedy nam lub któremuś z naszych bliskich taka tragedia by się przytrafiła. Nasze życie stałoby się koszmarem. A my mamy dom, szczęśliwą rodzinę i na co dzień się z tego nie cieszymy. Nie doceniamy często, że np. mamy co jeść, przeżyliśmy dany dzień. Nam wydaje się to zwykłe, że my i nasi bliscy żyją, nie dziwimy się i nawet nie doceniamy tego. Przecież w każdej chwili ktoś może umrzeć, codziennie się o tym słyszy. Ludzie, co przeżyli tragedię, też się tego nie spodziewali, a akurat ich to dotknęło. Może też to samo się nam przytrafić, jednak to wykluczamy. Doceniajmy każdy dzień. To jest wielkie szczęście. Cieszmy się z małych i codziennych rzeczy. Zauważajmy wszystko, co dobre, wyszukujmy pozytywne strony życia, a zauważysz, że jest ich więcej. Słabo Ci poszedł sprawdzian, dajmy na to, cały Twój dzień jest zmarnowany. To dla mnie zły sposób rozumowania. Patrz też na pozytywne strony tego dnia, spróbuj. Nie neguję, trzeba się oczywiście zafrapować, źle byłoby, jeśli ktoś cieszyłby się z tej przykrej sytuacji, ale to nie jest koniec świata, to tylko jedna, małą rolę grająca ocena. Ciesz się, że rodzina, zwierzak Cię wspiera, z takich ważnych, a niezauważanych incydentów, a Twoje życie będzie przyjemniejsze. Zauważaj mało istotne, zapominane, a miłe rzeczy. Pamiętaj, patrz inaczej na świat, bardziej optymistycznie. Wiele małych rzeczy złoży się w prawdziwe szczęście. Bardzo się postarałam, więc mam nadzieję, że podobał Wam się post. Co o tym myślicie? Zwracacie uwagę na na małe rzeczy, cieszycie się z nich? Źródła fotografii: Rozczulają mnie drobne gesty, jakieś małe chwile dzięki którym w ciągu dnia uśmiechnę się do siebie i pomyślę: jest dobrze. Ciągle pamiętam tosta, którego mój Michał zrobił mi wycinając z niego kształt serca, pamiętam bukiet stokrotek zerwany u niego na działce i przywieziony specjalnie dla mnie, świeczki zapalone wieczorem bez powodu, kartki z wyznaniami miłosnymi przyklejone do lustra, czy do laptopa, plik zapisany na pulpicie z wyznaniem miłosnym, lody doprawione ciasteczkiem i żelkami Haribo... Drobne gesty, ale wszystkie doskonale pamiętam i doceniam. W końcu każda duża rzecz składa się z wielu małych. Nasza wielka miłość składa się z wielu drobnych gestów. Oczywiście nie tylko ze strony Michała takie miłe gesty mnie spotykają co mnie niezwykle cieszy, każde miłe słowo moich pracodawców, ich zapewnienia, że bardzo się cieszą, że u nich pracuję, że chcą bym zajęła się ich przyszłym drugim dzieckiem, są dla mnie niezwykle ważne i jestem z siebie niezwykle dumna. Podobnie słowa Maciusia, który w trakcie zabawy wyznaje, że mnie bardzo lubi i że cieszy się, że jestem. Takie słowa w ustach 3latka to nie byle co. Mój poprzedni podopieczny (także Maciuś), który również bardzo się do mnie przywiązał i nawet płakał, gdy go nie odwiedziłam również są dowodem na to, że zasłużyłam sobie na takie momenty swoją cierpliwością, sumiennością i zaangażowaniem w pracę. Niestety nie wszyscy rodzice doceniają takich opiekunów, w sumie nie dziwne gdy na każdym kroku słyszy się o różnych nianiach. Będziemy mogli niebawem obejrzeć program "Idealna niania" na TVN Style (premiera 20 września 21:45 - zwiastun TUTAJ), gdzie będą przedstawione różne sylwetki niań od tych olewających płacz dziecka, po (niby) "niepalące", a nawet złodziejki. Jestem ciekawa czy to rzeczywiście reality show, czy po prostu sytuacje nakręcone na podstawie czyichś opowieści. Nie wydaje mi się, by "niania" zezwoliła na upublicznienie jej jakby nie patrzeć nadszarpniętego wizerunku. Powiedzmy sobie szczerze – cieszenie się z małych rzeczy nie jest domeną naszych czasów. Świat wymaga od Ciebie żebyś realizowała się najlepiej w jakiejś korpo firmie, zarabiała duże pieniądze, znała co najmniej 3 języki, wychowywała dziecko nowocześnie i bezstresowo i miała 10 różnych zainteresowań. Była fit, odżywiała się tylko eko. Wtedy jesteś na czasie, nie jesteś nudna. W końcu wyścig szczurów trwa nie od dziś i liczą się tylko wielkie rzeczy, a te małe są najczęściej niedoceniane, mało warte, jeśli w ogóle zauważane. Liczą się praca, prestiż, uznanie – to (podobno) budzi podziw, szacunek, daje radość i nadaje życiu sens. Jeśli tego nie masz – nie masz powodów do radości, w końcu nie odnosisz żadnych “wielkich” sukcesów, więc z czego masz się cieszyć. No i nie masz się czym pochwalić przed znajomymi. Czy to słuszne podejście? Czy przez takie myślenie nie zabierasz sobie radości życia? Takiej zwykłej radości bez przyczyny? Dlaczego powinnaś zacząć cieszyć się z małych rzeczy? Kiedy zaczniesz odkrywać radość z małych rzeczy, które przytrafiają Ci się w chwilach codziennego życia zauważysz, ze tych chwil jest naprawdę bardzo dużo. Przede wszystkim dobrze jest sobie uzmysłowić, że masz gdzie mieszkać, za co żyć i masz wodę w kranie – to tak na starcie. Nie wszyscy mają taką możliwość. Może nie pracujesz w korporacji i nie zarabiasz tysięcy, ale jednak stać Cię na podstawowe potrzeby i jesteś w stanie nawet coś z tego odłożyć. Masz rodzinę, masz dom, masz przyjaciół. To bardzo, bardzo wiele. Jesteś zdrowa, możesz decydować o sobie i o tym co jesz, w co się ubierasz, z kim się spotykasz. Tej możliwości też nie mają wszyscy. Idąc dalej, możesz rozwijać swoje pasje i zainteresowania w wolnym czasie – jeśli tylko chcesz. Czas się znajdzie – uwierz mi. Być może, okaże się, że te zainteresowania, które do tej pory były tylko w ramach Twojego “wolnego czasu”, stają się Twoim miejscem pracy. Niemożliwe? Jest pełno przykładów w internecie ludzi, którzy żyją z pasji, a zaczynali od dokładnie z e r a. Rozejrzyj się dookoła, jest tyle rzeczy z których mogłabyś się cieszyć, które przynoszą radość. Niektóre rzeczy wydają nam się aż tak oczywiste, że zapominamy o tym, że mamy szczęście, że je mamy. Nie wymagaj zbyt wiele, a doceń to co małe i może nawet na pierwszy rzut oka niewidoczne. Czy myślisz, że jeśli nie będziesz doceniać tych najmniejszych rzeczy, będziesz umiała cieszyć się z tych wielkich? Warto zadawać sobie takie pytanie od czasu do czasu, a najlepiej każdego wieczoru- Z czego powinnam dziś się cieszyć i za co powinnam czuć wdzięczność? Te z pozoru drobnostki, jak się je zbierze w całość, może okazać się, że stanowią wielką kulę szczęścia jaką jest Twoje życie. To w końcu Ty decydujesz o tym, czy chcesz być szczęśliwa czy nie chcesz, czy chcesz się rozwijać czy wolisz pozostać przy tym co już wiesz i znasz, czy chcesz realizować siebie czy realizować plany i oczekiwania innych osob? Bądź świadoma swojego życia, swoich decyzji, doceń to co już masz żebyś mogła dostać więcej. Spraw, żeby małe rzeczy powodowały w Tobie WIELKI UŚMIECH. Doceń siebie, przytul i uśmiechnij się. Podziękuj. Czy od razu nie czujesz się lepiej? Autor: Beata pasjonatką zdrowego stylu życia łącząc zdrowie na talerzu ze zdrowiem w głowie. Na tym blogu zachęcę Cię do skoncentrowania na tym co ważne czyli na życiu w zgodzie ze samą sobą, w bliskości z naturą. Nawet nie spostrzeżesz, a w Twojej rodzinie wiele zacznie się zmieniać........ Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko rozumianej tematyki zdrowia, służą one wyłącznie do celów informacyjnych i nie zastepują profesjonalnej porady lekarza.

ciesz sie z małych rzeczy