Tekst piosenki i chwyty na gitarę. Do Gór, Świętokrzyskich Gór, C e a F. wzywa nas ciepły wiatr. G F C/G. Do Gór, Świętokrzyskich Gór, wzywa nas wędrówki czas. REF. Bo my harcerze, chcemy poznać świat, C e a F. uciekamy tłocznych miast.
Marszałkowska 84/92 lok. 125. 00-514 Warszawa. tel. +48 22 621 30 17. email fundacja@wolnelektury.pl. NIP: 952-187-70-87. KRS: 0000070056. REGON: 017423865. Numer konta: 75 1090 2851 0000 0001 4324 3317. Wolne Lektury to projekt prowadzony przez fundację Wolne Lektury .
Napisz życiorys Jana Kochanowskiego. Wykorzystaj informacje zawarte we fraszce ''Do gór i lasów'', biogramie poety oraz dostepnych źródłach. Użyj czasowników w pierwszej osobie liczby pojedyńczej.
Na podstawie fraszki Do gór i lasów ułóż w zeszycie biografię poety. Wypisz kolejno miejsca jego podróży oraz zajęcia, jakie podejmował. Wykorzystaj cytaty. Jan Kochanowski "Do gór i lasów. Wysokie góry i odziane lasy, Jako rad na was patrzę, a swe czasy Młodsze wspominam, które tu zostały, Kiedy na statek człowiek mało dbały.
Podział cyklu „Trenów” Kochanowskiego. „Treny” I-VIII – pochwała cech Urszulki, skargi ojca-poety, żal z powodu straty, elegijny nastrój wypowiedzi, „Treny” IX-XVIII – kryzys światopoglądu renesansowego poety-filozofa wywołany strata, bunt, zagubienie, bezradność, „Tren” XIX – powrót do wewnętrznej równowagi i
lirik maula ya sholli wasallim daiman abada burdah. Do gór i lasów to fraszka o charakterze autobiograficznym. Podmiot liryczny, którego tym razem możemy utożsamiać z samym Kochanowskim, pod wpływem obserwowanego krajobrazu przywołuje z pamięci dawne zdarzenia, wymieniając w wierszu najważniejsze z nich:Wysokie góry i odziane lasy! Jako rad na was patrzę, a swe czasy Młodsze wspominam, które tu zostały. Utwór rozpoczyna się apostrofą do „wysokich gór” i „odzianych lasów”. Zarówno góry jak i lasy są symbolem nieprzemijalności, długowieczności, stałości. Kilkadziesiąt lat w życiu gór czy lasów to niewielki odcinek czasu, który nie zmienia ich wyglądu. Poeta widzi więc zapewne krajobraz takim, jakim go widział rozpoczynając swoje bujne życie i od tego momentu prowadzi jego rewizję:Kiedy na statek człowiek mało dbały. Gdziem potym nie był? Czegom nie skosztował? Poeta sam się dziwi ilości i różnorodności swoich życiowych doświadczeń. Jego udziałem były liczne podróże: Jażem przez morze głębokie żeglował, Jażem Francuzy, ja Niemce, ja Włochy, Jażem nawiedził Sybilline lochy. Kochanowski wspomina również kolejne etapy swojego życia zawodowego, które tworzą biografię typową dla renesansowych humanistów. Role podmiotu zmieniały się: od ucznia przez rycerza, potem dworzanin, następnie ksiądz (Kochanowski rzeczywiście sprawował funkcję proboszcza, ale nie przyjął święceń kapłańskich):Dziś żak spokojny, jutro przypasany Do miecza rycerz; dziś miedzy dworzany W pańskim pałacu, jutro zasię cichy Ksiądz w kapitule, tylko że nie z mnichy W szarej kapicy a z dwojakim płatem; I to czemu nic, jesliże opatem? Zwróćmy uwagę na prosty zabieg, jakim posłużył się poeta by ukazać intensywność zmian zachodzących w jego życiu. Kochanowski posłużył się okolicznikami czasu: „jutro”, „dziś”, a ominął czasowniki (konstrukcja eliptyczna), w ten sposób zmniejszył dystans między oddalonymi od siebie w rzeczywistości często o wiele lat etapami życia. Powoduje to, że odbieramy jego długie życie jako nie tylko dynamiczne, ale również chwilowe, ulotne. Dalej poeta porównuje siebie do Proteusza, morskiego bożka, który posiadał cudowną umiejętność przybierania coraz to nowych postaci: strona: - 1 - - 2 -Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij
Jesteś w:Ostatni dzwonek -> Renesans „Jan Kochanowski był bez wątpienia najwybitniejszym przedstawicielem humanizmu w Polsce renesansowej. Niezwykle utalentowany i gruntownie wykształcony, był poetą, dramaturgiem, tłumaczem, dyplomatą, wydawcą, językoznawcą, uczonym. Wrodzona inteligencja, poczucie humoru i różnorodne doświadczenia życiowe, a także rozległe kontakty z najwybitniejszymi osobistościami renesansu w Polsce, uczyniły zeń również jedną z najciekawszych osobowości epoki. Spuścizna literacka Kochanowskiego stanowi fascynujący zapis przemyśleń, refleksji, dotykających poetę kryzysów ideowych i światopoglądowych, dzięki którym jego dzieło pozostaje żywe i przynosi uniwersalne treści, w wielu wypadkach bliskie dzisiejszemu czytelnikowi” - tak o poglądach filozoficznych Jana Kochanowskiego pisze Teodor Farent, autor opracowania „Fraszki, pieśni, treny Jana Kochanowskiego” („Biblioteczka opracowań”, Lublin 2007). Jedną z bardziej znanych fraszek renesansowego myśliciela Jana Kochanowskiego jest autobiograficzny utwór „Do gór i lasów”, w którym poeta w niezwykle kunsztownej i zwięzłej formie dokonuje swoistego rozrachunku z przeszłością oraz wyraża swoje obawy względem kolejnym lat. Wiersz rozpoczyna się apostrofą do tytułowych atrybutów zróżnicowanego krajobrazu, symboli długowieczności oraz niezmienności w przyrodzie: „Wysokie góry i odziane lasy! Jako rad na was patrzę, a swe czasy Młodsze wspominam, które tu zostały, Kiedy na statek człowiek mało dbały”. Pierwszoosobowy podmiot liryczny („patrzę” - liryka bezpośrednia) zwraca się do nich z radością, ponieważ widok wysokich gór oraz gęstych lasów wywołuje w nim wspomnienia młodości. Wiele lat temu - „kiedyś” - musiał opuścił rodzinne tereny i udać się w daleką podróż. Wsiadał na pokład statku jako człowiek „mało dbały”, czyli nie zdający sobie sprawy z konsekwencji podjętej właśnie, być może nieco lekkomyślnej decyzji, której powodów nie wymienia. Kolejne wersy przybliżają odbiorcy tekstu – tytułowym górom i lasom, dalsze losy ich miłośnika. Po postawieniu retorycznego pytania „Gdziem potym nie był? Czegom nie skosztował?”, podmiot zaczyna wymieniać najbardziej charakterystyczne miejsca i wydarzenia: „Jażem przez morze głębokie żeglował, Jażem Francuzy, ja Niemce, ja Włochy, Jażem nawiedził Sybilline lochy”. Zdający relację ze swego bujnego życia podmiot ma problemy z jednoznacznym zdefiniowaniem uprawianego zajęcia, podobnie jak niemal każdy renesansowy humanista, wykształcony w wielu dziedzinach, mający na swoim koncie wiele podróży oraz niezliczoną ilość znajomych. Jednego dnia jest spokojnym miłośnikiem literatury i kultury, czyli studentem („Dziś żak spokojny (...)”), innego walecznym rycerzem i przypiętym do pasa mieczem („jutro przypasany / Do miecza rycerz (...)”), gdy sytuacja tego wymaga – wychodzi z „pańskiego pałacu”, przepełnionego dworzanami do „szarej kapicy”, gdzie staje się cichym „księdzem w kapitule”: „(...) tylko że nie z mnichy W szarej kapicy a z dwojakim płatem; I to czemu nic, jesliże opatem?”. Pełnienie wielu różnych ról - od ucznia przez rycerza, potem dworzanina, następnie księdza (Kochanowski faktycznie sprawował funkcję proboszcza, ale nie przyjął święceń kapłańskich) pogłębia w podmiocie trudności ze zdefiniowaniem życiowych celów i sprecyzowaniem planów. Ciekawym zabiegiem formalnym, podkreślającym dynamizm oraz intensywność zmian zachodzących w życiu podmiotu, jest sięgnięcie przez Kochanowskiego po okoliczniki czasu: „jutro”, „dziś”, przy jednoczesnej rezygnacji z czasowników (konstrukcja eliptyczna), dzięki czemu upływ lat między oddalonymi od siebie, kolejnymi etapami życia jest niemalże 1 2 Zobacz inne artykuły:Kochanowski JanCzego chcesz od nas, Panie (Pieśń XXV) - interpretacja i analizaCzego chcesz od nas, Panie (Pieśń XXV) - wiadomości wstępneO czym mówią „Treny” Kochanowskiego?Motywy obecne w „Trenach” KochanowskiegoProblematyka „Trenów” KochanowskiegoPodział cyklu „Trenów” KochanowskiegoKompozycja i styl „Trenów” KochanowskiegoTreny jako gatunek„Treny” Kochanowskiego - genezaPsalm 115 Non nobis, Domine, non nobis - analizaPsalm 91 Kochanowskiego - analizaPieśń IX (Ks. 2) „Nie porzucaj nadzieje…” - analizaPieśni Kochanowskiego - problematykaPieśni Kochanowskiego – tematykaPieśni Kochanowskiego - kompozycja i stylPieśni – gatunekGeneza „Pieśni” KochanowskiegoMotywy we fraszkach KochanowskiegoProblematyka fraszek KochanowskiegoTematyka fraszek KochanowskiegoFraszka – gatunekFraszki Kochanowskiego - genezaChcemy sobie być radzi (Pieśń IX) - analizaChcemy sobie być radzi (Pieśń IX) - interpretacjaTren I (Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe...)Treny - geneza, treść i konstrukcjaPieśń o spustoszeniu Podola (Pieśń V) - interpretacja i analizaPieśń świętojańska o Sobótce - interpretacja i analizaPieśń świętojańska o Sobótce - wiadomości wstępneO doktorze Hiszpanie - interpretacja i analizaO Miłości - interpretacja i analizaO kaznodziei - interpretacja i analizaRaki - interpretacja i analizaDo fraszek (Fraszki moje) - interpretacja i analizaDo fraszek (Fraszki moje) - wiadomości wstępneNa swoje księgi - interpretacja i analizaDo gór i lasów - interpretacja i analizaO żywocie ludzkim (Fraszki to wszytko) - interpretacja i analizaNa zdrowie - analiza i interpretacjaNa dom w Czarnolesie - interpretacja i analizaCzłowiek Boże igrzysko - interpretacjaNa dom w Czarnolesie - kontekstWieczna Myśli (O żywocie ludzkim) - interpretacja i analizaNa lipę - interpretacja i analizaNa lipę - kontekstJest kto, co by wzgardziwszy... (Pieśń XIX) - interpretacjaJest kto, co by wzgardziwszy... (Pieśń XIX) - analizaTren XIX (albo Sen)Jest kto, co by wzgardziwszy... (Pieśń XIX) - kontekstTren XVIII (My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje...)Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony... (Pieśń XXIV) - analizaTren XI (Fraszka cnota! - powiedział Brutus porażony...)Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony... (Pieśń XXIV) - interpretacjaTren X (Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?...)Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony... (Pieśń XXIV) - kontekstTren IX (Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze!...)Miło szaleć, kiedy czas po temu... (Pieśń XX) - interepretacja i analizaTren VIII (Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim...)Tren VII (Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory...)Tren IV (Zgwałciłaś, niepobożna śmierci, oczy moje...)Sęp-Szarzyński MikołajSonet III. O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem - interpretacja i analizaSonet I. O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego - interpretacja i analizaSonet V. O nietrwałej miłości rzeczy świata tego - interpretacja i analizaEpitafium Rzymowi - interpretacja i analizaEpitafium Rzymowi - kontekstInnePieśni Kochanowskiego - wybrane motywyPartner serwisu: kontakt | polityka cookies
[Hook: Szamz] W żyłach płynie krew, w głowię płyną myśli Nasze oczy widziały dużo nienawiści Dużo radości, mnóstwo rozczarowań Mało możliwości, ale do góry głowa [Verse 1: Matiax] Nasze oczy widziały wiele nienawiści Jak ludzi niszczy hajs i jak dzielą wszystkich zyski Dlatego nie ufam im, nie ufam im Patrzę im na ręce, bo wiele się zmienia Twój brat to fejk i nie ma nic do stracenia Wiem jak boli strata brata, wiem Jak zachowujesz się jak szmata, boli mnie Miliony rozczarowań, milion myśli Często tu jestem sam i pierdole wszystkich Widzę za wiele, brudne osiedla we mnie Chodź z głową z nich wyszedłem, to dalej sercem jestem [Hook: Szamz] W żyłach płynie krew, w głowię płyną myśli Nasze oczy widziały dużo nienawiści Dużo radości, mnóstwo rozczarowań Mało możliwości, ale do góry głowa [Verse 2: Szamz] Nic nie przyszło do mnie, samo jeszcze nie przychodzi Kiedy wpadło do mnie siano, to ktoś mi je zapierdolił Muszę odebrać swoje gówno, no i wywalę na mordy Życie jest straszną kurwą, czasem nie chcę już jej robić O co chodzi im, życie to nie film Nie możesz noża w plecy wbić mi I liczysz na happy end, nie wybaczę ci Chcą ze mną teraz bawić się, ja załatwię ich Czasem jest mi źle, ale do góry głowa Ja wszystko zrobię póki kocham To gówno, kurwo Stoję ? stopro, choćbym wyglądał głupio [Hook: Szamz] W żyłach płynie krew, w głowię płyną myśli Nasze oczy widziały dużo nienawiści Dużo radości, mnóstwo rozczarowań Mało możliwości, ale do góry głowa
Jan Kochanowski Do gór i lasów Wysokie góry i odziane lasy! Jako rad na was patrzę, a swe czasy Młodsze wspominam, które tu zostały, Kiedy na statek człowiek mało dbały. Gdziem potym nie był? Czegom nie skosztował? Jażem przez morze głębokie żeglował, Jażem Francuzy, ja Niemce, ja Włochy, Jażem nawiedził Sybilline lochy. Dziś żak spokojny, jutro przypasany Do miecza rycerz; dziś miedzy dworzany W pańskim pałacu, jutro zasię cichy Ksiądz w kapitule, tylko że nie z mnichy W szarej kapicy a z dwojakim płatem; I to czemu nic, jeśliże opatem? Taki był Proteus, mieniąc się to w smoka, To w deszcz, to w ogień, to w barwę obłoka. Dalej co będzie? Śrebrne w głowie nici, A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci. Kliknij ZOBACZ ODPOWIEDŹ lub ZOBACZ FILM, aby poznać interpretację utworu.
Autorem opracowania jest: Adrianna Strużyńska. Fraszka Jana Kochanowskiego „Do gór i lasów” została wydana w zbiorze „Fraszki. Księgi trzecie” w 1584 roku. Ma charakter autobiograficzny, została zainspirowana bujnym życiem poety przed osiedleniem się w Czarnolesie. Utwór stanowi połączenie wspomnień autora z refleksją na temat treściDo gór i lasów - analiza fraszkiDo gór i lasów - interpretacja fraszki Do gór i lasów - analiza fraszki Utwór jest wierszem stychicznym, nie występuje podział na strofy. Składa się z osiemnastu wersów, został napisany jedenastozgłoskowcem. Poeta zastosował rymy żeńskie parzyste (aabb). Fraszka należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność w utworze. Świadczy o tym obecność czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej („na was patrzę”, „z tym trzymam”). Ze względu na doświadczenia życiowe, osobę mówiącą można utożsamiać z samym Kochanowskim. Adresatem utworu są tytułowe góry i lasy, do których apostrofa pojawia się na początku utworu („Wysokie góry i odziane lasy!”). Utwór ma formę swobodnej opowieści podmiotu lirycznego, został napisany prostym językiem. Na jego rytm mają wpływ przerzutnie, czyli przeniesienie części wypowiedzenia do kolejnego wersu. Pojawiają się zdania eliptyczne, pozbawione orzeczenia, które pozostają zrozumiałe, dzięki kontekstowi („dziś miedzy dworzany w pańskim pałacu”, „nie z mnichy w szarej kapicy a z dwojakim płatem”). Utwór został oparty na antytezie, zestawieniu w jednej wypowiedzi dwóch przeciwstawnych znaczeniowo elementów. Kilkukrotnie pojawiają się określenia czasu „dziś” i „jutro”. Streszczenie kilkudziesięciu lat w krótkim utworze powoduje, że dawno minione czasy są postrzegane, jako teraźniejszość, a nawet bliska przyszłość. Podmiot liryczny odbywa prawdziwą podróż w przeszłość. Do gór i lasów - interpretacja fraszki Fraszka rozpoczyna się apostrofą do gór i lasów, będących symbolem długowieczności, stałości i trwałości. Kilkadziesiąt lat to dla przyrody krótki czas, który nic nie zmienia. Dla człowieka jest to całe jego życie. Podmiot liryczny przygląda się górom i lasom, które dalej wyglądają tak samo, jak za czasów jego młodości. Przypomina sobie moment, gdy pierwszy raz opuścił rodzinne strony i udał się w podróż. Był wtedy lekkomyślnym młodzieńcem, nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swojej decyzji. Osoba mówiąca zdaje krótką relację z całego swojego życia, wymienia najważniejsze wydarzenia. Jest to typowy człowiek renesansu, wykształcony, odbywający zagraniczne podróże, poznający wielu ciekawych ludzi. Pełnił w swoim życiu wiele ról, był studentem, rycerzem, dworzaninem, a nawet księdzem. Podobnie jak w wielu innych utworach Kochanowskiego, pojawiają motywy antyczne. Podmiot liryczny przywołuje postać Prometeusza, potrafiącego przepowiadać przyszłość i zmieniać postać. Poeta stwierdza, że człowiek powinien aktywnie kierować swoim życiem, poszukiwać własnego miejsca na ziemi. Zmiany prowadzą do poznania samego siebie i dobrego wykorzystania czasu otrzymanego od Boga. Osoba mówiąca nie jest już człowiekiem młodym, dostrzega na swojej głowie siwe włosy. Nie pogrąża się jednak w melancholii i rozpaczy. Podmiot liryczny ma świadomość, że nie zmarnował swojej młodości, dlatego może spokojnie się zestarzeć. Przesłaniu utworu odpowiada łacińskie hasło carpe diem (chwytaj dzień). Osoba mówiąca nie załamuje się z powodu upływu czasu, zamierza korzystać z życia do samego końca. Jest to postawa typowa dla renesansowego humanisty, pełna wewnętrznej harmonii i akceptacji zmiennych kolei losu. Utwór ma formę skondensowanej autobiografii Jana Kochanowskiego. Powstał prawdopodobnie w latach 70. XVI wieku, gdy poeta rozważał porzucenie kariery dworskiej i osiedlenie się w rodzinnym Czarnolesie. Te plany zostały zrealizowane, gdy autor w wieku ponad czterdziestu lat ożenił się i rozpoczął spokojne, wiejskie życie. Wydarzenia opisane w utworze pokrywają się z biografią Kochanowskiego. W młodości poeta wielokrotnie podróżował, zdobył wyższe wykształcenie, a nawet pełnił rolę proboszcza, mimo że nigdy nie przyjął święceń kapłańskich. Poeta był także rycerzem oraz dworzaninem, czego odzwierciedlenie można znaleźć w jego twórczości. Fraszka stanowi próbę podsumowania swojego życia przez zbliżającego się do starości Kochanowskiego. Czytaj dalej: Na dom w Czarnolesie interpretacja Ostatnia aktualizacja: 2022-01-31 21:10:28
do gór i lasów tekst